Menu



Piłkarze Stomilu stracili cierpliwość i zawiesili treningi. Co dalej z pierwszoligowym klubem?

O tym, że w Stomilu nie dzieje się tak, jak powinno, słyszymy od początku roku. Wtedy z dalszego inwestowania w klub zrezygnował główny sponsor. Już wtedy Mirosław Jabłoński miał ogromne problemy, aby móc normalnie prowadzić zajęcia z drużyną (doszło również do zawieszenia normalnych treningów - zawodnicy ćwiczyli indywidualnie), ale ostatecznie "Duma Warmii" dograła rozgrywki I ligi do końca (7. pozycja) i rozpoczęła nowy sezon na tym poziomie (aktualnie 4. miejsce).

Czas mijał, ale w Olsztynie się nie poprawiało i obecnie sytuacja jest o wiele poważniejsza. Piłkarze stracili już cierpliwość i zdecydowali się na zawieszenie treningów. Zawodnicy argumentują swoje zachowanie niedotrzymywaniem zobowiązań kontraktowych przez klub. Olsztynianie otrzymali na razie jedynie połowę z dziesięciu należnych pensji. Piłkarze Stomilu dodają ponadto, że w czasie, w którym nie będą trenowali, zajmą się poszukiwaniem innej pracy zarobkowej. - Trener szanuje naszą decyzje, ale ubolewa, że nie będziemy mogli odpowiednio przygotować się do meczu z Miedzią Legnica - tłumaczy kapitan Stomilu Janusz Bucholc.

Nie ma jednak nawet pewności, że zawodnicy zdecydują się wystąpić w najbliższym spotkaniu. Gdyby nie wyszli na boisko, Stomil przegrałby mecz z Miedzią walkowerem. Warto pamiętać, że piłkarze olsztyńskiego klubu nie otrzymali żadnej pensji od blisko dwóch miesięcy - ten czas upłynie dokładnie 15 listopada - po tej dacie zawodnicy będą mogli się ubiegać o rozwiązanie umowy z winy klubu. Do całej sprawy nie ustosunkował się jeszcze prezes Stomilu, Mariusz Borkowski, który przebywa za granicą.

źródło: stomil.olsztyn.pl

Piłkarze Stomilu Olsztyn zakończyli strajk

We wtorek zawodnicy Stomilu Olsztyn z powodu ogromnych zaległości finansowych postanowili zawiesić treningi. Dzisiaj olsztyńscy piłkarze zakończyli strajk.



We wtorek piłkarze olsztyńskiego Stomilu poinformowali o niezwykle trudnej sytuacji finansowej klubu. Z dziesięciu wypłat otrzymali jedynie pięć i ogłosili, że będą szukać pracy zarobkowej. Michał Trzeciakiewicz na konferencji prasowej przyznał, że drużyna Stomilu może nawet nie przystąpić do sobotniego meczu z Miedzią Legnica. Jak widać ten bolesny dla olsztyńskiej piłki scenariusz się nie ziści.

- Będziemy trenować, ale nasza sytuacja nic się nie zmieniła - powiedział serwisowi OKS Stomil on-line kapitan olsztynian Janusz Bucholc.

Już dzień po zbliżającym się spotkaniu z Miedzią miną dwa miesiące odkąd olsztyńscy zawodnicy nie dostali wynagrodzenia. Czy zdecydują się na podjęcie zdecydowanych kroków i rozwiążą umowy z winy klubu? Wkrótce się o tym dowiemy.

źródło: stomil.olsztyn.pl

Arka Gdynia na półmetku rozgrywek. Rekord i niewielka strata do lidera

Arka Gdynia zajmuje drugie miejsce po pierwszej części sezonu 2015/16. Zespół Grzegorza Nicińskiego zgromadził 32 punkty, co jest najlepszym wynikiem od spadku z ekstraklasy. Żółto-niebiescy mają też zaledwie dwa "oczka" straty do prowadzącej Wisły Płock.



Arka nie tylko udanie rozpoczęła rozgrywki, ale świetnie zakończyła też rundę jesienną. Gdynianie notują właśnie serię trzech zwycięstw z rzędu. Nasza drużyna wygrała ostatnio z Chojniczanką (3:2), Dolcanem Ząbki (3:2) oraz Chrobrym Głogów (1:0).

Dzięki temu znacząco poprawiła się sytuacja ekipy Grzegorza Nicińskiego. Żółto-niebiescy wskoczyli na drugą pozycję w tabeli, choć należy mieć na uwadze fakt, że jeden mecz rozegrało trzecie Zagłębie Sosnowiec. Mimo to w Arce mają powody do zadowolenia.

To najlepszy wynik od spadku z ekstraklasy. Poprzedni rekord pochodził z sezonu 2013/14, kiedy to na półmetku gdynianie mieli na swoim koncie 27 "oczek". Warto dodać, że wówczas zakończyli sezon na czwartej pozycji.

Co istotne, druga część rozgrywek w wykonaniu Arki jest zazwyczaj lepsza od pierwszej. Najlepiej żółto-niebiescy spisali się w rundzie wiosennej sezonu 2012/13, kiedy to wzbogacili swój dorobek az o 33 "oczka".

Co ciekawe, od momentu spadku jeszcze nigdy różnica między naszym zespołem a liderem nie była tak mała. Aktualnie są to zaledwie dwa punkty, które gdynianie mogą zniwelować niebawem w bezpośrednim starciu. W każdym razie poprzedni najlepszy wynik to pięć "oczek" sprzed dwóch lat. W pozostałych przypadkach Arka traciła 12 (2014/15), 16 (2012/13) i 11 punktów (2011/12).

Najskuteczniejszym graczem w talii Nicińskiego jest Paweł Abbott. Doświadczony napastnik zdobył w 16 meczach ligowych 6 goli. Średnio 33-letni piłkarz trafia do siatki rywala co 215 minut. Za nim plasują się Rafał Siemaszko (5 trafień i gol co 235 minut) oraz Michał Nalepa (4 bramki, średnio co 306 minut). Wymieniony tercet zdobył zatem w sumie 15 z 33 goli całej drużyny. Daje to blisko 45,5 procen


Łukasz Pielorz po meczu w Płocku: Kiedyś musieliśmy przegrać

W Płocku dobiegła końca seria siedmiu meczów GKS Katowice bez porażki. Dzięki wygranej z GieKSą Wisła została mistrzem jesieni w I lidze.

- Trzeba sobie powiedzieć szczerze, że Wisła na pewno była w piątkowym meczu zespołem dojrzalszym, lepszym i zasłużenie wygrała. Pierwsza bramka, która wpadła w przypadkowy sposób, w mojej opinii ustawiła ten mecz, ale nie ukrywam, że to było najsłabsze spotkanie w naszym wykonaniu od ośmiu kolejek. Może zabrzmi to banalnie, ale taki mecz w końcu musiał kiedyś nadejść. Nie ma co się załamywać, tylko grać dalej. Mieliśmy słabszą dyspozycję dnia, mam nadzieję, że szybko zapomnimy o tym, co wydarzyło się w piątkowy wieczór - powiedział po tym meczu Łukasz Pielorz, pomocnik GKS Katowice.

Porażka 0:2 w Płocku była pierwszą, jaką katowiczanie ponieśli pod wodzą trenera Jerzego Brzęczka. - Wisła zasłużenie wygrała. W I połowie byliśmy zbyt daleko od przeciwnika, pozwalaliśmy na rozgrywanie piłki, a kiedy odzyskiwaliśmy ją, to nie potrafiliśmy sobie poradzić z agresywną grą płocczan. Po przerwie zrobiliśmy zmiany i zaczęliśmy grać bardziej ofensywnie. Było kilka ciekawych akcji, ale nie wykorzystaliśmy swoich sytuacji - powiedział szkoleniowiec GieKSy.

W końcówce meczu sędzia odesłał na trybuny trenera Wisły. - Po faulu powiedziałem sędziemu, że to jest skandal - stwierdził na konferencji pytany o to zdarzenie Marcin Kaczmarek.
Czy mistrz jesieni 1. ligi może być pewny awansu do Ekstraklasy?

Drużyna Wisły Płock po rozegraniu dokładnie połowy spotkań na pierwszoligowym froncie znajduje się na szczycie tabeli i ma, teoretycznie rzecz ujmując, największe szanse by za rok biegać po ekstraklasowych boiskach. Czy mistrzowie jesieni w ostatnich latach rzeczywiście mogli w okolicach czerwca świętować awans do ekstraklasy?

Funkcjonują w świecie futbolu pewne przesądy, które jasno stanowią, iż nie warto wychylać się po pewne trofea i zaszczytne miejsca, gdyż w dłuższej perspektywie nie przynosi to wymiernych efektów. Taka klątwa ciąży m.in. na Pucharze Konfederacji, bo jego triumfatorzy nigdy nie sięgnęli po zwycięstwo w imprezie, którego PK jest jedynie uboższym prologiem, a więc w mistrzostwach świata. Czy zwycięstwo w rundzie jesiennej rozgrywek 1. ligi także nosi brzemię bezcelowości?

Otóż nie. W ostatnim dziesięcioleciu tylko raz drużyna liderująca tabeli w połowie rozgrywek nie uzyskała awansu na koniec sezonu. Działo się to w rozgrywkach 2012/2013, gdy zespół Floty Świnoujście beztrosko roztrwonił 7 punktów przewagi nad trzecią po rundzie jesienną Cracovią. Pięć lat wcześniej również Piast Gliwice spadł w trakcie rundy wiosennej z miejsca pierwszego na trzecie (gwarantujące wówczas udział w barażach), jednak w wyniku karnych degradacji Zagłębia Lubin oraz Korony Kielce, „Piastunki” mimo nieco odległej pozycji awansowały automatycznie.

Poza tymi wyjątkami mistrzowie jesieni potrafili przetrwać wiosenne miesiące i znaleźć się w czołowej dwójce drużyn na koniec sezonu, które przenosiły się do ekstraklasowej ziemi obiecanej. Zwykle jednak runda rewanżowa to dla zwycięzców pierwszej tury prawdziwa droga przez mękę. Ostatnim zespołem, który obronił pierwsze miejsce w trakcie drugiej części rozgrywek był Łódzki Klub Sportowy w sezonie 2010/2011. Od tamtej pory zespół liderujący po 17 kolejce osuwał się najczęściej na drugą pozycję (Pogoń Szczecin 11/12, Górnik Łęczna 13/14 oraz Termalica Bruk-Bet Nieciecza 14/15) albo jeszcze niżej (wspomniana Flota w sezonie 12/13).

Znacznie mniej perspektywicznie wyglądają statystyki drużyn, które po rundzie jesiennej wspinały się drugą pozycję. W ostatnich pięciu latach tylko Podbeskidziu Bielsko-Biała udało się nie zaprzepaścić profitów dobrej pierwszej rundy. W ogóle sezon 2010/2011 był wyjątkowy, gdyż układ pierwszych lokat tabeli na koniec roku 2011, pozostał niezmienny pół roku później (1. ŁKS Łódź 2. Podbeskidzie).

Jak trudno nie dać się wygryźć z drugiego miejsca w trakcie rundy wiosennej wiedzą doskonale obecni mistrzowie jesieni, czyli piłkarze Wisły Płock. Dokładnie rok temu, na półmetku ubiegłego sezonu zajmowali drugą pozycją w tabeli, a całe rozgrywki kończyli z kwaśnymi minami na medalowej, ale nie nobilitującej pozycji trzeciej. Awans ich kosztem uzyskało Zagłębie Lubin, które w ostatnich siedemnastu kolejkach zdobyło aż osiem punktów więcej od płocczan. Dziś „Nafciarze” znajdują się jednak oczko wyżej i bogatsi o ubiegłoroczne doświadczenia są zdecydowanie najpoważniejszym kandydatem na awansu.
Arka zbiera fundusze na obóz dla juniorów poprzez crowdfunding

We wtorek Arka Gdynia poinformowała o starcie zbiórki, podczas której będzie zbierać fundusze na obóz zimowy dla juniorów, na platformie crowdfundingowej KICKIN24.

Co to jest "crowdfunding"? Crowdfunding opiera się na finansowaniu danego projektu przez zainteresowaną społeczność, która wieloma wpłatami zbliża zbierającego do osiągnięcia celu.

Już dzisiaj każdy z wiernych fanów żółto-niebieskich barw ma szansę dołożenia cegiełki w rozwoju klubu. Celem zbiórki jest zebranie 21 000 PLN na obóz zimowy dla juniorów Arka Gdynia

Zbiórka trwa od 16 listopada do końca roku, lub uzbierania pełnej kwoty (21 000 PLN).

Jak można przekazać swoją darowiznę? Platforma KICKIN24 oferuje dwie możliwości przelewów. Tzw. "szybkie przelewy" poprzez platformę PayLane oraz przelew kartą kredytową lub bezpośrednio z konta PayPal.

Darowizny przekazywać można również poprzez klasyczny przelew. W tym wypadku wystarczy zaznaczyć odpowiednią opcję i samemu uzupełnić dane przelewu, które wyświetlą się na kolejnej stronie operatora.

W ramach podziękowania dla wszystkich kibiców, którzy zdecydują się partycypować w zbiórce większymi kwotami, Arka przygotuje drobne upominki za wsparcie żółto-niebieskiej młodzieży.

Wszystkie wpłaty powyżej 200 zł klub nagrodzi darmowym zaproszeniem dla dwóch osób na dowolny mecz w rundzie wiosennej.

Kibice, którzy zdecydują się na wpłaty powyżej 500 zł nagrodzi darmowym zaproszeniem dla dwóch osób na dowolny mecz w rundzie wiosennej oraz koszulką meczową.

Wszystkie wpłaty powyżej 1000 zł gdyński klub nagrodzi darmowym zaproszeniem VIP dla dwóch osób na dowolny mecz w rundzie wiosennej, koszulką meczową z podpisami drużyny oraz możliwością wykonania zdjęcia wraz z całą drużyną przed wybranym treningiem.

źródło: Arka Gdynia
Podaje informacje potrzebne do strony